Tour de wiejskie drogi
Poniedziałek, 27 lipca 2009
· Komentarze(2)
Najpierw do sklepu kupić nowy licznik MacTronica. Potem do babci skosić trawę i pstryknąć fotki



NA obiadek puszysty omlet z 2 jaj chwila na strawienie i w drogę. Jestem w Czołkach

I tak jadę przez Sitno i W Horyszowie Polskim trafiłem na fajny Kościółek. Ludzie malowali płot kościoła i jak mnie zobaczyli to się bardzo zdziwili.
i droga na miączyn

Miączynie natrafiłem na roboty drogowe. Zmieniłem więc plan i pojechałem na Niewirków. Gdzie 2 wiejskich chłopaków chciała się ze mną ścigać, dalej jechałem swoim tempem, a oni podnieceni, że mi blokują drogę hahaahhaha.

I dojechałem do Poddąbrowiej


Wyjeżdżam z zubowic i patrzę tabliczka Łabunie 17 km więc jadę dalej. Prosta droga co jakieś 2 km mały zakręt. Nuddddyyyy.

No i wiejskie pieski za mną goniły. 2 Mało mnie nie ugryzły. Kolejna tabliczka Komarów 3km. Ucieszony, że już nie długo będę na normalnej drodze. Łabunie hurra. To już drogą do zamościa.



NA obiadek puszysty omlet z 2 jaj chwila na strawienie i w drogę. Jestem w Czołkach

I tak jadę przez Sitno i W Horyszowie Polskim trafiłem na fajny Kościółek. Ludzie malowali płot kościoła i jak mnie zobaczyli to się bardzo zdziwili.


Miączynie natrafiłem na roboty drogowe. Zmieniłem więc plan i pojechałem na Niewirków. Gdzie 2 wiejskich chłopaków chciała się ze mną ścigać, dalej jechałem swoim tempem, a oni podnieceni, że mi blokują drogę hahaahhaha.

I dojechałem do Poddąbrowiej


Wyjeżdżam z zubowic i patrzę tabliczka Łabunie 17 km więc jadę dalej. Prosta droga co jakieś 2 km mały zakręt. Nuddddyyyy.

No i wiejskie pieski za mną goniły. 2 Mało mnie nie ugryzły. Kolejna tabliczka Komarów 3km. Ucieszony, że już nie długo będę na normalnej drodze. Łabunie hurra. To już drogą do zamościa.