Rozjazd po długim nie kręceniu. Jadę do koleżanki i spotykam kolarza z agrosu, odwiozłem go trochę no i cały klub na trening jechał (Agros i 2 z Mostostalu Puławy) więc się podłączyłem. Proponowali mi jazdę do Krasnegostawu, ale niestety zrezygnowałem powodem brak formy na górki. Pokręciłem się po mieście i spotkałem jeszcze jednego kolarza. Powrót do domku.
hhehe. W końcu z moją ukochaną perełką. Brak formy oczywiście jest, ale już w następnym tygodniu będę ją miał w wawie więc odbuduje formę. Trasa po mieście bo ani kasku nie miałem ani formy na dalszy wyjazd. Kupiłem bluzę z membraną troszkę z cienka ale jest ok.