Bolesne spotkanie z asfaltem
Czwartek, 20 sierpnia 2009
· Komentarze(4)
Przyszła mi wygrana na licytacji kamizelka
Z lekkim brakiem formy powodowanym 8h jazdą w busie do wawy i z powrotem pojechałem w świat. Cel na początku skierbieszów ale było za mało km jak dla mnie więc pojechałem dalej. Jeden z krótszych podjazdów
Jadę, wspinam się na długi podjazd no to teraz z górki. Jadę no i niespodzianka. Wyrzuciło mnie przez kierownicę, głową na asfalt, lewym bokiem też po asfalcie, kolana też uderzyły. Leżałem tak przez jakieś 3 minuty na jezdni i żaden samochód się nie zatrzymał. Gdy już z lekkim trudem wstałem, udałem się do najbliższej stacji b7y zadzwonić do rodziców,dodzwoniłem się po 2h.
Szybki przegląd stanu roweru.
Wygięte klamkomanetki
i zablokowane tylne koło przez hamulce. Ocena stanu kasku. i obrażeń. Ale było ok nic poważnego.
Rozmowa z miejscowymi menelami na temat życia.
Przyjechał trato po jakiś 2,5h.
Powrót do domu opatrzenie ran i odpoczynek.
Rozmowa z mamą na temat końca mojego sezonu.
A tak wyglądają rzeczy
Z lekkim brakiem formy powodowanym 8h jazdą w busie do wawy i z powrotem pojechałem w świat. Cel na początku skierbieszów ale było za mało km jak dla mnie więc pojechałem dalej. Jeden z krótszych podjazdów
Jadę, wspinam się na długi podjazd no to teraz z górki. Jadę no i niespodzianka. Wyrzuciło mnie przez kierownicę, głową na asfalt, lewym bokiem też po asfalcie, kolana też uderzyły. Leżałem tak przez jakieś 3 minuty na jezdni i żaden samochód się nie zatrzymał. Gdy już z lekkim trudem wstałem, udałem się do najbliższej stacji b7y zadzwonić do rodziców,dodzwoniłem się po 2h.
Szybki przegląd stanu roweru.
Wygięte klamkomanetki
i zablokowane tylne koło przez hamulce. Ocena stanu kasku. i obrażeń. Ale było ok nic poważnego.
Rozmowa z miejscowymi menelami na temat życia.
Przyjechał trato po jakiś 2,5h.
Powrót do domu opatrzenie ran i odpoczynek.
Rozmowa z mamą na temat końca mojego sezonu.
A tak wyglądają rzeczy