Zamość-Bodaczów
Poniedziałek, 15 czerwca 2009
· Komentarze(0)
Po rozmowie z tatem byłem lekko poddenerwowany, więc wsiadłem na rower i jak najszybciej przemknąłem przez miasto. Koło kolegiaty spotkałem bikera z Biłgoraja, który przyjechał do swojej dziewczyny. Ach te Kobiety ;D. Postanowiłem, że jednak zrobię sobie dłuższy wyjazd niż planowałem (miałem tylko pojechać do babci poćwiczyć i wrócić do domu). Jedziemy rozmawiamy o różnych sprawach. Było bardzo miło. Niestety w Bodaczowie musiałem już wrócić do ZMC. Telefony do ustawki na wypad wzięte więc jest ok.